2300, gdzieś w Imperium Elektrycznym
Bezpiecznik istnieje po to, żeby umrzeć zamiast ciebie. Zamiast maszyny. Zamiast pasażerów. Gdy prąd przekracza normę, bezpiecznik się poświęca – przerywa obwód, zanim stanie się coś gorszego.
Gwóźdź się nie poświęci. Gwóźdź przepuści wszystko.
Przepuści zwarcie, które stopi przewody. Przepuści przeciążenie, które zapali izolację. Przepuści awarię, która zamieni wagon w krematorium na szynach.
Zakon traktuje gwoździowanie jako grzech ciężki przeciwko Świętej Sieci.
Nie dlatego, że to złamanie procedury. Nie dlatego, że to uszkodzenie mienia. Dlatego, że to świadome wyłączenie mechanizmu ochronnego – akt pychy wobec praw fizyki.
Prawa fizyki nie wybaczają.